• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

taka sama

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • tu zaglądam
    • carnation
    • iwcia iwon
    • magicsunny
    • mama
    • martynia
    • rebel
    • rybniczanka
    • serducho
    • wzsm

Archiwum

  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007

Najnowsze wpisy, strona 29


< 1 2 ... 28 29 30 31 32 ... 59 60 >

jestem:)

cala i zdrowa.Bylam u rodzicow, wrocilam w srode, ale poniewaz remont ktory mial trwac tydzien jeszcze sie nie skonczyl i nie obeszlo sie bez mojego udzialu w nim to nie mialam czasu tu zajrzec.Ale zrobilo mi sie milo, ze sie o mnie martwiliscie:))No wiec 3 tygodnie remontu juz mijaja i co prawda juz nie wiele zostalo ale narazie jestesmy zatrzymani z robota bo czekamy az wyschna sciany, a kladlismy na nie plynna tapete, teraz juz tylko P musi listwy przypodlogowe zamontowac, ale cos to wysychanie dlugo trwa, a boje sie zeby wiercil w scianie jak to jeszcze wilgotne, jeszcze sie spieprzy, ale przyznam szczerze juz mam dosc tego burdelu, przez 3 noce spalismy u tesciowej w pokoju oczywiscie razem z nia, alez ona chrapie, ja to praktycznie nie spalam, wczoraj juz udalo nam sie na tyle uporzadkowac naz "salon", ze moglismy w nim spac, wczesniej sie nie dalo bo to przechodni pokoj z sypialnia i smierdzialo, no i wreszcie sie wyspalam....

A tak poza remontem to trwa juz 29 tydzien mojej ciazy i poza tym, ze bole plecow chca mnie wykonczyc to jest ok. Juleczka fajnie kopie, moje slonce najdrozsze:)W srode albo piatek wybieram sie do lekarza to bede wiedziec wiecej co tam u niej slychac i czekam na wyniki badan z krwi mam nadzieje, ze beda lepsze niz ostatnio.

A i jeszcze, zeby bylo nam weselej to nie dosc, ze splokalismy sie na remont i kazdy grosz z kolejnych wyplat nie liczac codziennych wydatkow mial isc na dziecko, to niestety spieprzyl sie samochud i bedzie to wydatek ok. 500 zl - mam przynajmniej nadzieje, ze nie wiecej.

To lece teraz patrzec co tam u Was slychac:)

10 lutego 2008   Dodaj komentarz

jestem:)

cala i zdrowa.Bylam u rodzicow, wrocilam w srode, ale poniewaz remont ktory mial trwac tydzien jeszcze sie nie skonczyl i nie obeszlo sie bez mojego udzialu w nim to nie mialam czasu tu zajrzec.Ale zrobilo mi sie milo, ze sie o mnie martwiliscie:))No wiec 3 tygodnie remontu juz mijaja i co prawda juz nie wiele zostalo ale narazie jestesmy zatrzymani z robota bo czekamy az wyschna sciany, a kladlismy na nie plynna tapete, teraz juz tylko P musi listwy przypodlogowe zamontowac, ale cos to wysychanie dlugo trwa, a boje sie zeby wiercil w scianie jak to jeszcze wilgotne, jeszcze sie spieprzy, ale przyznam szczerze juz mam dosc tego burdelu, przez 3 noce spalismy u tesciowej w pokoju oczywiscie razem z nia, alez ona chrapie, ja to praktycznie nie spalam, wczoraj juz udalo nam sie na tyle uporzadkowac naz "salon", ze moglismy w nim spac, wczesniej sie nie dalo bo to przechodni pokoj z sypialnia i smierdzialo, no i wreszcie sie wyspalam....

A tak poza remontem to trwa juz 29 tydzien mojej ciazy i poza tym, ze bole plecow chca mnie wykonczyc to jest ok. Juleczka fajnie kopie, moje slonce najdrozsze:)W srode albo piatek wybieram sie do lekarza to bede wiedziec wiecej co tam u niej slychac i czekam na wyniki badan z krwi mam nadzieje, ze beda lepsze niz ostatnio.

A i jeszcze, zeby bylo nam weselej to nie dosc, ze splokalismy sie na remont i kazdy grosz z kolejnych wyplat nie liczac codziennych wydatkow mial isc na dziecko, to niestety spieprzyl sie samochud i bedzie to wydatek ok. 500 zl - mam przynajmniej nadzieje, ze nie wiecej.

To lece teraz patrzec co tam u Was slychac:)

10 lutego 2008   Komentarze (6)

brak telepati

lista zakupow dla meza na ktorej widnieja miedzy innymi te dwie rzeczy:

barszcz - koncentrat w plynie ( tu oczywiscie mam na mysli barszcz czerwony co dla mnie jest oczywiste)pestki dyni (tu mam na mysli takie do luskania jako, ze ogladajac filmy czy wogole jakos nudzac sie lubie sobie poluskac, przeciez to tez oczywiste)

a moj maz kupil:

barszcz bialy w butelcesolone, luskane pestki dyni
18 stycznia 2008   Komentarze (14)

nie wyobrazam sobie...

...jak to bedzie miec jeszcze wiekszy brzuch, naprawde wystarczylby taki jaki jest, ale niestety (albo stety) Julcia jeszcze sporo urosnie wiec jej domek tez musi sie powiekszyc....a druga rzecz ktorej sobie nie wyobrazam to jej sila za jakis czas, jak juz teraz tak daje popalic moim wnetrznosciom to co bedzie pozniej i trzecia rzecz skoro watroba juz od jakiegos czasu jest tak ugniatana ze ja coraz wiecej musze lezec zeby mniej bolalo i zebym mogla jakos wytzrymac to co bedzie jak Jula urosnie, chyba juz wogole nie bede wstawac z lozka....ale to wszystko chociaz meczace sprawia tez duzo radosci, owszem sa chwile kiedy mam juz dosc, ale gdy sobie przypominam okres gdy caly czas wymiotowalam to 100 razy bardziej wole to co teraz jest....a w nocy coraz wiecej problemow ze snem....a poza tym od poniedzialku zaczynamy gruntowny remontsypialni, tzn. moj maz zaczyna a mnie kaze sie wyniesc na ten czas do rodzicow:)troche sie boje go zostawic co zastane jak wroce, ale z drugiej strony moze lepiej zeby mnie nie bylo w domu.
15 stycznia 2008   Komentarze (2)

kolejna wizyta

Wczoraj bylam u lekarza i mam duzy powod do radosci i maly do zmartwienia.Do radosci to oczywiscie to co najwazniejsze czyli Juleczka rozwija sie prwaidlowo i nic zlego sie nie dzieje, wazy juz 768 g czyli tyle ile ja przytylam liczac od wagi ktora mialam na poczatku ciazy.Wierci sie i kopie intensywnie co, oprocz tego, ze sama to odczowam, bylo widac na badaniu, normalnie mala gimnastyczka kolano do czola itp.No a zmartwieniem jest fakt, ze mam anemie i dostalam dodatkowe tabletki, a poza tym musze zadbac o swoja diete i dostarczac organizmowi wiecej bialka, bo tez wyszlo niskie a lekarz powiedzial ze jak nie bede jesc bilaka to zaczne puchnac, no to niestety nie ma zmiluj sie, trzeba wreszcie zaczac jesc mieso i jeszcze warzywa straczkowe te produkty najwiecej bialka zawieraja, a mnie mieso w ciazy jakos nie podchodzi.....acha i znowu sie potwierdzilo, ze to faktycznie dziewczynka i nawet mamy to na zdjeciu:)
12 stycznia 2008   Komentarze (5)
< 1 2 ... 28 29 30 31 32 ... 59 60 >
Gosik22 | Blogi