czas leci
Julcia rosnie. Nie wiele sie u nas dzieje.Na szczescie Julcia zdrowa, niestety ma silna alergie na mleko i nie moze jesc nic co zawiera chocby sladowe ilosci mleka:(Odrazu suche plamy wychodza i do tego ulewa:(A dzis sie wpienilam na pediatre z przychodni, bo cos nie bardzo mu sie usmiecha wypisywanie nam recept na bebilon pepti i mowi, zebysmy sprobowali z mlekiem np. nan ha...to dopiero wymyslil, takie mleko przy tak silnej alergii...maz byl sam bo ja bym mu powiedziala...z lachy wystawil recepte na dwa opakowania...chyba musimy zmienic lekarza, bo ten nie pierwszy raz juz mi podpadl, antybiotyki tez wypisuje jakby to cukierki byly:/
Poza tym co? Julcia chodzi tylko z trzymaniem, pchajac pchacza i przy meblach.Wesola jest na maksa i to w niej uwielbiam.Ale broic tez potrafi niezle.Poza tym nie chce byc wogole sama. Jak tylko chce zajrzec na kompa to juz mi sie wspina po nogach i marudzi:/I z tego wzgledu znowu sie motamy w chuste:)