• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

taka sama

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • tu zaglądam
    • carnation
    • iwcia iwon
    • magicsunny
    • mama
    • martynia
    • rebel
    • rybniczanka
    • serducho
    • wzsm

Archiwum

  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007

Najnowsze wpisy, strona 57


< 1 2 ... 56 57 58 59 60 >

Kolejki!!

dzisiejszy dzien jest taki ladny a ja nadal jestem chora a gdyby nie to to przynajmniej bym sie troche z psem pobawila moze poszlabym z nim na spacer.

ale dzisiaj mialam okropnego pecha do kolejek najpierw u lekarza czekalam przez 3 godziny az mnie przyjmie dupa mi zcierpla na tym drewnianym krzesle.pozniej w urzedzie skarbowym chcialam zlorzyc pit i tam tez kolejka bardzo dluga na szczescie w miare szybko szla,a na koniec tego dobrego w urzedzie pracy kolejka jak nigdy godzine czekalam cos strasznego!!!

12 marca 2007   Komentarze (2)

Jak poznalam meza cz.1

W zasadzie nic ciekawego sie u mnie nie dzieje no bo coz moze sie dziac w domu?dlatego postanowlam opiasac jak poznalam mojego meza:

wszystko zaczelo sie w 2002 roku we wakacje kolezanka taka w sumie niezbyt bliska zeby bylo smieszniej zaproponowala mi wspolny wyjazd z jej rodzinka bo mieli miejsce w samochodzie a jej by sie nie nudzilo ze mna.bylam w szoku gdy zadzwonila do mnie z ta propozycja i mialam zamiar sie nie zgodzic, ale zeby nie wyszlo chamsko powiedzialam ze jeszcze sie zastanowie.nie przypuszczalam ze ta decyzja zawarzy na reszcie mojego zycia.na poczatku bylam pewna ze sie nie zgodze ale po dluzszym zastanowieniu stwierdzilam ze pewnie nigdzie nie pojade na wakacje a moze akurat bedzie fajnie wiec sie zgodzilam.jak sie okazalo jechali jeszcze znajomi rodzicow tej kolezanki z synem ktory byl jej chlopakiem, gdybym wczesniej o tym wiedziala napewno bym sie nie zgodzila.ogolnie nie bylo zle bylismy troche ponad tydzien.G (czyli chlopak mojej kolezanki) powiedzial mi ze ma fajnego kolege i ze mnie z nim pozna jak wrocimy do domu.akurat bylam zalamana z powodu nieodwzajemnionego uczucia.wiec sie cieszylam ze kogos poznam.

po powrocie do domu znowu wrocilam do normalnego zycia to byl czerwiec w lipcu telefonicznie przypomnialam G o jego obietnicy.powiedzial ze pamieta ale nic sie nie dzialo az do konca wrzesnia.wtedy zadzwonil G i powiedzial mi ze pokazal swojemu koledze moje zdjecie i dal mu moj numer telefonu i ze kolega czyli P ma zadzwonic...CDN 

11 marca 2007   Dodaj komentarz

co dalej

Juz mi sie nie chce siedziec w domu.najbardziej przeraza mnie mysl ze jak w marcu skonczy mi sie umowa to znowu zacznie sie poszukiwanie pracy i jesli przez dluzszy czas niczego nie znajde to czeka mnie gnicie w domu.przerazajaca perspektywa!!!!obym cos znalazla bo chyba oszaleje!!no bo przeciez czas wolny cieszy jedynie jak ma sie od czego odpoczywac, no nie????

10 marca 2007   Dodaj komentarz

nadal chora

choroba cos mi nie przechodzi!bardzo ciekawe czemu???jak mi nie przejdzie do poniedzialku to trzeba bedzie isc znowu do lekarza ktory pewnie przedluzy mi zwolnienie a moja szefowa szlag trafi.wolalabym wyzdrowiec niz jeszcze raz musiec ja powiadamiac o dalszym zwolnieniu.

wlasnie jem sobie jablko,dobre nawet.a moj kochany dobermanek ktory jest na podworku szczeka na pieska od sasiadow ktory go olewa i nie chce sie z nim bawic w zwiazku z czym moj piesia szczeka jak opetany a mnie juz szlag trafia!!!

09 marca 2007   Komentarze (1)

czy plemnik to juz zycie????

wciaz czuje sie fatalnie.cos mi ta choroba nie przechodzi.beznadzieja.

natknelam sie na tekst pewnej osoby nie bede pisac jakiej dokladnie ktora  porownuje zycie dziecka w 6 miesiacu ciazy do zycia swoich plemnikow.dla mnie to jest bardzo chory poglad i strasznie mnie wkurzyl bo uwazam ze zycie zaczyna sie w momencie kiedy dojdzie do zaplodnienia komorki kobiety przez plemnik.to jest zycie a nie plemnik bo przeciez nawet nie kazdy plemnik jest zdolny do zaplodnienia.wiec co to jest jakies malenkie zyjatko cos jak robaczek to dla mnie poprostu smieszne.nawet malenka zaplodniona oczywiscie komorka to juz zycie, zaczyna rozwijac sie dziecko.ale poglad jakoby kazdy albo inaczej jakikolwiek plemnik byl juz zyciem jest dla mnie smieszny i absurdalny!!!!!!

07 marca 2007   Dodaj komentarz
< 1 2 ... 56 57 58 59 60 >
Gosik22 | Blogi