• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

taka sama

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007

Archiwum wrzesień 2008, strona 1


< 1 2 >

wycieczka

niedzielna uratowala mnie przed pograzeniem sie w otchlani rozpaczy...Julia zostala z moimi rodzicami, a ja i moj kochany mezus pojechalismy do najpierw parku linowego ale poniewaz zadne z nas nie odwazylo sie na przejscie po linach, tzn. ja sie nie odwazylam a on nie wzial butow odpowiednich, przeszlismy do zoo.Wogole bardzo milo spedzilismy ten dzien, a nogi to mi odpadaja jeszcze dzisiaj, zakwasy nie z tej ziemi, odrazu widac, ze nie chodze z dzieckiem na spacery za czesto, tylko wysiaduje na podworku o ile wogole...

Ale musze przyznac, ze jakos dziwnie mi bez dziecka bylo i caly czas o niej myslalam i pisalam do mamy co i jak:)No i kupilam dla Julii skrzeczaca malpke maskotke i wielkiego balona tweetiego:)Aktualnie z malpy teraz sie troszke podsmiechuje a na balon nadal robi wielkie oczy:)

Taka odskocznia od codziennosci jest mi niezbedna do zycia raz na jakis czas, bo inaczej zwariowac mozna kiedy juz sie przestaje odrozniac dzien od dnia...

Nie wiem czy pisalam, ale bylam na diecie...bylam bo moj stan psychiczny ostatnio sprawil, ze byc przestalam, ale chyba trzeba znow sie zmobilizowac.

08 września 2008   Komentarze (4)

deprecha

Dopadla mnie deprecha:(Od kilku dni czuje sie beznadziejnie psychicznie.Bylam nawet od niedzieli do wtorku u rodzicow myslalam, ze mala odmiana mi troche pomoze, ale guzik, wczoraj dol objawiajacy sie poczuciem beznadziejnosci, a dzisiaj juz jakas total deprecha, do bolu psychicznego doszedl fizyczny, boli mnie mega glowa, kazdy dzwiek drazni, chce mi sie wymiotowac, nie moge na siebie patrzec...jestem wsciekla na siebie, na meza, na dziecko, mam wyrzuty sumienia, ze jestem na nia wsciekla...mam ochote uciekac, uciekac, uciekac.Julia chyba wyczula, ze cos ze mna nie tak, bo najpierw probowala sie do mnie usmiechac mimo ze ja sie nie smialam tylko bardziej na placz mi sie zbieralo, a w koncu zasnela i spi juz prawie 2 godziny...Maz w pracy a mi tak strasznie zle...Nawet z domu mi sie nie chce wyjsc:(zreszta to nie pierwszy raz:(

Powiedzialam juz P rano, ze musi mnie gdzies zabrac na jakas wycieczke, bo oszaleje, ale nie wiem jak dotrwam do niedzieli, dopiero wtedy ma wolne.Jakos musze:(((Juz nawet na placz nie mam sil:(

04 września 2008   Komentarze (3)
< 1 2 >
Gosik22 | Blogi