przeczucia
zastanawialam sie czy wogole pisac ta notke, bo u mnie nic sie nie dzieje, ciagle to samo czyli wymioty doprowadzajace mnie czasem do szalu...a nie jedno sie napewno codziennie zmienia - rosnie moja dzidzia
wczoraj jak rozmawialam z mama powiedziala mi ze czuje ze to chlopczyk, a ja jej na to przestan tak czuc masz czuc ze to dziewczynka...a ja nie wiem co czuje czasem mnie ogarnia takie uczucie, ze tam nosze coreczke, a czasem ze synek...troszke bardziej wolalabym zeby to byla dziewczynka...juz nie moge sie doczekac kiedy sie dowiem co tam nosze i bede mogla zaczac mowic do brzuszka po imieniu...kocham to moje malenstwo:))