kolejny dzien
dzisiejszy dzien zaczal sie tez nie wesolo...juz nawet przyjemnosc heftania zolcia mnie dzis nie ominela...ale jakis czas temu zjadlam troche zupy, polezalam i chyba sie przyjela...w kazdym badz razie jest ciut lepiej...zlamalam swoja zasade i popijam troche cole...dosc dobrze dziala na moj zaladek tylko przez to ze jest gazowana mam problem, tez bolesny z czym innym...tak mysle ze moze poprostu powinnam zmienic soki ktore pije, bo juz tyle razy nimi wymiotowalam, ze moze juz ten smak mi sie kojarzy...tylko narazie nie wiem jaki smak by to mogl byc, do tej pory pilam porzeczkowy i pomaranczowy...herbatki owocowe odpadaja, juz sam zapach wywoluje odruch...jedynie co od kilku dni pije to goraca czekolada, ale to dosc slodkie i duzo sie nie da wypic
maz teraz po 16 godzin pracuje i prawie go nie widze, bo jak przychodzi z pracy to przeciez musi spac:(biedak, wykonczy sie:(