sobota
W chacie syf, ktory trzeba wreszcie ogarnac.Lazienke juz wyszorowalam, ale z reszta zaczekam, az wstanie maz po nocy i Julcia, zeby ich nie budzic...nienawidze sprzatac, milion razy bardziej wole gotowac.
12 lipca jedziemy nad morze do Chlapowa, mam nadzieje, ze pogoda nam dopisze.A dzien wczesniej bedziemy w Chelmnie na spotkaniu z forumowymi kolezankami, nie moge sie doczekac:)
W przyszlym tygodniu czeka nas szczepionka na odre, swinke rozyczke, strasznie sie jej boje, bo Julci nasilila sie alergia i dodatkowo jest jej organizm tym oslabiony, a duzo dzieci po tej szczepionce goraczkuje i ma inne powiklania.:(