maz sie zajmowal mala dzisiaj jak robilam obiad, nagle slysze, ze
zaczela bardzo plakac, poszlam wiec zobaczyc, a ci stoja na
przeciwko wielkiego lustra w sypialni ktore jest cale upackane,
patrze na nie zdziwiona na co moj maz: "packala sobie lusterko i jej
sie znudzilo to zaczela plakac", "to teraz myj to lusterko", "ale to
nie ja packalem tylko ona", "tak sama wpadla na ten genialny pomysl?"
normalnie oklaski i famfary za pomyslowosc w wymyslaniu zabaw 3,5 miesiecznemu dziecku dla mojego meza:)