Wczoraj i dzisiaj bylismy w miescie, ja chcialam zalatwic wreszcie okuliste, ale ani wczoraj ani dzisiaj sie nie udalo, tzn. udalo mi sie dzisiaj umowic na za tydzien:)To oczywiscie prywatnie wiec u kolejnego lekarza trzeba zostawic kase...jak ja to uwielbiam, jak sobie do tego jeszcze pomysle, ze moglabym sobie za to kupic cos fajnego albo cos dla dziecka,leee....Ale musze zbadac sobie oczy, zeby wiedziec, czy moge rodzic naturalnie, chodzi tu konkretnie o stan mojej siatkowki, czy sie aby nie odklei przy tak wielkim wysilku, bo to by grozilo slepota...ja pierdykam urodzic dziecko i nie moc go zobaczyc, wogole slepota to jak dla mnie chyba najgorsze kalectwo...chyba wolalabym uslyszec, ze nie ma problemu i moge rodzic naturalnie, bo bardzo chcialabym przezyc ta chwile wspolnie z mezem, zeby mogl przeciac pepowine i wogole przezywac to wszystko razem ze mna, chce po wszystkim dostac mala na brzuch i moc wreszcie poplakac sie z radosci a nie tylko z bolu...pewnie jak juz bede rodzic to zaczne zalowac tych slow i modlic sie o cesarke...