Niedawno wrocilismy z usg 4d i zaczne od tego lekkiego szoku ktory przezylam otoz moj synek okazal sie byc coreczka i to wedlug lekarza na 100 %- powiedzial ze tu nie ma mowy o pomylce, ale wargi sromowe byly tak male ze nie dalo sie ich uwiecznic na zdjeciu, ale sama dobrze widzialam ze nie mogl tam sie zaden fiutek schowac.Jesli chodzi o wszystkie pomiary, narzady itd to wszystko ok.Bardzo sie ciesze.A badanie bylo bardzo dokladne, trwalo az 2 godziny.A wogole to nasza gwiazda miala nas w tylku wiec niestety nie mamy fajnych ujec twarzyczki bo caly czas byla obrocona pleckami, a jesli juz troszke przekrzywila glowke w nasza strone to szybko raczka sie zaslaniala - wstydzila sie chyba:))Tym bardziej sie ciesze ze poszlismy na to usg, bo tak to kto wie czy do konca ciazy bym nie byla przekonana ze jest chlopczyk.Teraz musze sie oswoic z mysla ze to coreczka, ale bardzo sie ciesze, bo zawsze chcialam miec pierwsza corke, chociaz juz troche sie przezwyczailam do tego ze bedzie syn.