tak mnie naszlo
ostatnio rozmyslalam o tym, ze moja mama czasem jest dla mnie taka kochana i tak sie o mnie troszczy i ze bardzo ja kocham, owszem zdarza sie ze mnie wkurzy czyms, ale to nie zmienia faktu, ze naprawde bardzo ja kocham, ale nie potrafie jej o tym powiedziec, nie wiem z czego to wynika przeciez mezowi czesto mowie, ze go kocham a mamie nie potrafie, chcialabym jej to powiedziec, chociaz wiem, ze ona o tym wie to jestem pewna, ze zrobiloby jej sie bardzo milo gdyby to uslysza....ona czesto mi mowi, ze mnie kocha, czemu nie potrafie odpowiedziec ja Ciebie tez?
Z innej beczki: dzisiaj na kolacje zrobilam hot dogi i pierwszy raz od przed ciazy sie obiadlam i nie zwymiotowalam, super uczucie, a w czwartek jade do rodzicow i bede u nich do soboty, juz mam obiecane golabki i pierogi:))
Ciagle myslimy nad imieniem: Mateusz zostal juz wykreslony z listy i jak narazie na prowadzeniu jest Filip, zaczely mi sie podobac jeszcze Aleks i Tymon ale mezowi sie nie podobaja wiec jak narazie jest Filipek chyba, ze jeszcze cos wymyslimy, a P cos zaczal o Sewerynie, ale mnie sie za bardzo to imie nie podoba.