kolejne dni
kolejne dni mojego zycia sa tak strasznie do siebie podobne...jedyna niespodzianka jest ile razy rzygne w danym dniu: raz, a moze 5 razy, bede sie smiac, czy plakac...dzisiaj niestety jest ten gorszy dzien, kiedy zoladek nie daje mi zyc...placz przy obiedzie...taki wsciekly placz, ze mam juz juz dosc tego, ze nie moge normalnie zjesc obiadu, ze ciagle rzygam, ze mi zle i ze to za dlugo trwa...dzisiaj u tesciowej byl wujek mojego meza z zona i powiedzieli mi byle do wiosny...dla nich to bylo zabawne...na pocieszenie zamowilam sobie kosmetyki z avonu...wogole to nie moge sie dodzwonic do gina, a chce sie juz umowic na piatek....
a jaki mialam sen dzisiaj, ze wszystkie zeby mi sie ruszaly, trzy mi wypadly i balam sie poruszyc jezykiem zeby jakiegos nie tracnac, bo tez by wypadl...bylam strasznie przerazona...a najgorsze, ze ja bylam przekonana, ze to mi sie nie sni i jak sie obudzilam to pierwsze sprawdzilam czy mam zeby...co za ulga, ze to byl sen:)