glupie mysli
czasem nachodza mnie niesamowicie glupie i straszne mysli, ze moje dziecko umarlo a ja nic o tym nie wiem tfutfutfu....dlatego juz nie moge sie doczekac 9 listopada i wizyty u lekarza, moj maz chyba zdecyduje sie pierwszy raz byc na usg, bo mu mowilam, ze to bardzo fajne uczucie zobaczyc jak to serduszko pyka i ze wogole duzo wiecej widac niz na tych zdjeciach, ktore on daje...mam nadzieje, ze lekarz nie bedzie mial nic przeciwko temu, raczej nie powinien...i rowniez z tego samego powodu nie moge sie doczekac kiedy poczuje pierwsze ruchy i dzidzius bedzie mnie upewniac, ze jest i wszystko gra
pare dni temu wydawalo mi sie, ze czesto chodze do kibelka, ale teraz to juz przegiecie
na jutro mamy zaproszenie od brata i bratowej mojego meza, wkurzylam sie, ze sie zgodzil, bo przeciez wie jak sie czuje i powiedzialam, ze skoro sobie o tym zapomnial to pojedzie sam z mama...prosi zebysmy chociaz na kawe pojechali, narazie odpowiadam nie, ale jak znam siebie i swoja dobroc to pewnie sie zgodze, mam tylko nadzieje ze nie bede tego zalowac
zaraz sie biore za obiad, gotuje pierwszy raz po dlugiej przerwie, ale moze wreszcie mi bedzie smakowal obiad