slaba
troche mnie nie bylo...bo poprostu nie bylam w stanie wysiedziec przed kompem nawet kilku minut...dzis jest nie wiele lepiej ale minimalna poprawa jest...przez caly tydzien wymiotuje cokolwiek tylko zjem i wypije....dzisiaj jakies male ilosci udalo mi sie zjesc i wymiotowalam TYLKO trzy razy...ale do tej pory bylam tak slaba ze ledwo szlam do ubikacji za potrzeba...cos strasznego
z milszych rzeczy w srode tydzien temu bylam na pierwszym usg i widzialam swoje malenstwo ktore narazie wygladalo jak pecherzyk ale przynajmniej mam pewnosc ze ciaza na 100% i ze wszystko z nia ok:)))jednak bede chodzila do prywatnego lekarza bo jak poszlam panstwowo to lekarka bez zadnych badan dala mi tabletki na podtrzymanie ciazy, tylko dlatego ze powiedzialam jej ze boli mnie brzuch....jeszcze w tym samym dniu poszlam prywatnie i lekarz zrobil usg wyszlo ok dal skierowanie na badania i mam sie do niego stawic lada dzien tylko ze jeszcze nie mam wszystkich wynikow.
ech....ze też tak musisz wycierpiec....ale to się niebawem skończy:]]
trzymam kciuki, ściskam gorąco i pozdrawiam.
Dodaj komentarz