Jak by mi bylo malo to jeszcze maz mnie zarazil przeziebieniem i jesli jakims cudem przejdzie do jutra to ok. ale jesli nie to nie bede mogla nawet zobaczyc mojej coreczki, nawet dotknac, zeby jej czasem jeszcze tym gownem nie zarazic...wczesniej maz nie mogl do niej wchodzic,bo byl chory a teraz chyba bedzie zmiana:(Nie dosc, ze mialam tak niewiele bo tylko jakies 15 minut dotykania i patrzenia na Juleczke to teraz jeszcze to zostanie mi zabrane:(Lekarka mojej mamy powiedziala, ze jest przekonana, ze ta infekcja musieli mnie zarazic w szpitalu podczas badania jak bylam za pierwszym razem, bo jakby to bylo wczesniej to dziecko nie byloby takie duze, albo wogole by zmarlo.Czlowiek mysli, ze mu w szpitalu pomoga, a tu takie cos:(
nawet nie wiesz Gosik jak mi przykro... Julka taka wyczekiwana- a teraz taka bezbronna. Ech...
Ale będzie dobrze, będzie SUPER!
Ja w to wierzę, modlę się o to!
Tylko trochę czasu potrzeba... Ja wiem... dla Ciebie każda minuta godziną....
Przykro mi gosik... I przepraszam, za te ciuchy, ze nie dalam rady... Wiem, ze to teraz najmniej wazne, ale mnie meczy, bo obiecalam... W szpitalu... w szpitalu trzeba byc bardzo ostroznym... Jesli nie bedziesz mogla odwiedzac Julki, to pomysl o tym tak, ze to dla jej dobra. Bo przeciez po co jej kolejna infekcja i obciazenie dla organizmu. Szybciutko sie wyleczysz i znow bedziesz mogla chodzic. A pozniej jeszcze szybciej malenka wyzdrowieje i zabierzesz ja do domku... Bedzie dobrze Gosik, trzeba tak myslec, musisz tak myslec... :*
Ale będzie dobrze, będzie SUPER!
Ja w to wierzę, modlę się o to!
Tylko trochę czasu potrzeba... Ja wiem... dla Ciebie każda minuta godziną....
P.S. A jak Julka, lepiej troszkę?
Dodaj komentarz