pierwsza noc
No i pierwsza nieprzespana noc za mna, mam nadzieje , ze do braku snu mozna sie przezwyczaic...mala zasnela dopiero o 3 jak wzielam ja do lozka ale jak tylko chcialam ja odlozyc do jej koszyka to byl placz, wiec musiala spac przytulona do mamusi, chyba jej mnie brakowalo i nadrabia, teraz tez spi w naszym lozku, fajnie wyglada taki maly czlowieczek w takim duzym lozku, a ja zaraz sie klade kolo niej bo padam...ale i tak jestem szczesliwa:)
Dodaj komentarz