lodowka
Niunia pojadla i zasnela na moich rekach,odlozylam ja do lozeczka...pobodka natychmiastowa, ale coz zostawilam moze zasnie..a guzik, kreci sie i wierci, steka, grymasi...daje smoczka, glaskam...zamyka oczka...po chwili wyplowa smoczka i znowu jeczy i kweka i mowi to swoje ojojoj...po kilku takich samych akcjach ide zrobic jej herbatke, moze jej pomoze zasnac...wracam z herbatka a dziecko spi twardym snem:)
Dobra trzeba to wykorzystac i wziac sie za mycie lodowki, bo w piatek przywiezli, a ja do tej pory nie znalazlam czasu na mycie jej, a przydaloby sie ja w koncu uruchomic...no to zmykam...ale mi sie nie chce...
Dodaj komentarz