• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

taka sama

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • tu zaglądam
    • carnation
    • iwcia iwon
    • magicsunny
    • mama
    • martynia
    • rebel
    • rybniczanka
    • serducho
    • wzsm

kurier....

...mnie dzis wkurzyl...dziad jeden.Zamowilam dla taty aparat plus akcesoria razem mialam zaplacic 1400 i wiadomo przesylka ubezpieczona wiec mozna otworzyc przy kurierze i sprawdzic czy wszystko jest...napisali zeby sprawdzic nawet jak plomby sa cale.Jak kupowalam swoj aparat to nie bylo zadnego problemu ze sprawdzeniem...a ten gosc mi sie burzy ze se moge sprawdzic w domu bo on nie ma czasu czekac ze jak by tak wszyscy chcieli sprawdzac to on by nigdy nie rozwiozl tych przesylek, ze plomby sa cale i nie mam sie co bac.To po cholere to ubezpieczenie tej przesylki!!Normalnie to bym sie klocila z tym debilem ze sprawdzam przy nim i koniec ale glupio mi troche bylo przy sasiadach bo akurat byli na podworku.Wiec w koncu otworzylam ta paczke dopiero w domu, na szczescie wszystko bylo bo inaczej znalazlabym tego goscia na koncu swiata i leb bym mu utracila!!!Ale i tak mnie wkurzyl!!!!

15 maja 2007   Komentarze (5)
pika
16 maja 2007 o 11:14
Moim ulubionym miejscem na wakacje nad morzem jest Stegna. Kocham to miasteczko i uważam że jest wyjątkowo urokliwe:)
Myje-Gary
16 maja 2007 o 09:46
KOT. Należało otworzyć przy nim tą paczkę bez dwóch zdań, co se kretyn myśli. Do otwarcia przesyłki masz święte prawo! A kurier dzięki Tobie pracuje!
rybniczanka
15 maja 2007 o 20:24
Masz prawo dociekać swoich praw, co sie sąsiadami przejmujesz, to Ty płacisz a nie Oni. I żaden wstyd!:)
butterfly21
15 maja 2007 o 19:35
No ja też bym się wściekła w końcu 1400 zł piechotą nie chodzi:) Ja miałam kiedyś podobnie jak dostałam telefon... grrr:/
mama-i-ja
15 maja 2007 o 15:22
to samo miałam z drzwiami harmonijkowymi. Producent kazał mi odpakować, czy czasem nie zgnietli w transporcie. Dziadowi też się spieszyło. Ale się uparłam i w 8 miesiącu ciąży z nożem w ręku próbowałam to rozpakować. Nie było to proste a facet nawet nie drgnął, żeby mi pomóc. W końcu kazałam mu iść w cholerę... :)

Dodaj komentarz

Gosik22 | Blogi