dowalcie mi jeszcze:(
Jestem z tych co jak juz cos sie dzieje to widza same czarne scenariusze, chociaz straram sie zawsze myslec pozytywnie to jakos mi to nie wychodzi:(a jak juz ktos mi mowi "prosze sie narazie nie martwic" to efekt jest odwrotny:(Bylismy dzisiaj z Julia u okulistki na kolejnej kontrolnej wizycie i dopatrzyla sie, ze w jednym oczku ma jakas jasniejsza obwodke i dala skierowanie do kliniki zeby dokladnie przebadali czy rzeczywiscie cos jest nie tak...a jak spytalam co to moze oznaczac to odpowiedziala zacytowane wyzej slowa...nie lubie takich niekonkretnych informacji...no i jak tu sie nie martwic:(
wczoraj skapitulowalam i wieczorem wlaczylam ta stara suszarko - lokowke
Dodaj komentarz