ciąża
Aż się boje o niej głośno mówić. Pierwszy test zrobiłam w poniedziałek popołudniu i mimo, że to był dopiero 26 dzień cyklu to wyszła już blada druga kreseczka, powtórzyłam w czwartek i wyszła już wyraźna druga kreska...póki co żadnych plamień wię jestem dobrej myśli:)
Jutro albo we wtorek skocze się na bete jeszcze, żeby mieć pewność, że ciąza się rozwija, a potem trzeba będzie hormony tarczycy skontrolować i do endokrynologa.
Julcia miała niedawno etap grzeczności i byłam w siudmym niebie, niestety etap się skończył:/
Dzisiaj to wogóle była masakra w nocy, co chwilę się przebudzała i mnie budziła. 2 razy siadała na nocnik mówiąc, że chce kupe i nie zrobiła.Jestem nie wyspana, a zaczynam odczówać już ciążowe osłabienie.
Boję się tylko, żeby nie wymiotować jak przy Julci, bo muszę na czczo łykać te hormony i muszą się przyjąć.
A ja wlasnie mialam ci zaproponowac spotkanie "na miescie"- relax bez dzieci.... Daj znac jak sie bedziesz czula to sie jakos zagdamy, bo my przy tej pogodzie chyba nie predko wykulamy sie z domu :/
Dbaj o siebie!
Dodaj komentarz