32 tydzień
Remonty w toku...byłyśmy z Julcią przez 3 tygodnie u moich rodziców, bo u nas się nie dało...a i tak jeszcze będziemy musieli tam wrócić. Dach już zmieniony, ścianki działowe wybudowane na poddaszu i schody na górę przerobione...ale za to nie mamy drzwi do pokoju i wejście rozwalone, w przedpokoju ściany i podłoga do zrobienia i w pokoju też trzeba pomalować...a kasy brak...nie wiem kiedy się z tym wyrobimy...
Poza tym mam lekką cukrzycę ciążową...lekką, bo cukier mi szaleje rano i wieczorem jak zjem coś nie dietetycznego, a przez dzień mogę jeść wszystko tylko z umiarem:)No i anemia się pojawiła.
Milenka waży juz około 1800g.
I póki co w tej ciąży czuje się lepiej niż z Julcią i oby tak do końca:)
A cesarkę mam mieć w okolicach 21 lipca...patrząc na nasz burdel w domu to już za moment...strasznie szybko mi ta ciąża leci...
cudnie wyglądasz :)
eeecchh..patrz jak ten czas gna.
:))
pozdrowienia!
Dodaj komentarz